Top 5 Wednesday - Favorite First Sentences


Witajcie! Dzisiaj przychodzę do Was znowu z TAGiem Top 5 Wednesday (link do grupy na goodreads.com: https://www.goodreads.com/group/show/118368-top-5-wednesday). W tym tygodniu zajmujemy się najlepszymi, moim zdaniem, pierwszymi zdaniami w książkach. Ja wybrałam trzy książki, które już przeczytałam i dwie, które jeszcze są przede mną, jednak te zdania na początku już mnie zaintrygowały.


Muszę tu wspomnieć także o dwóch pozycjach, które "rozumie się samo przez się" czyli:

+ "Harry Potter i Komnata tajemnic" 


"Państwo Dursleyowie spod numeru czwartego przy
 Privet Drive mogli z dumą twierdzić, że są całkowicie normalni, chwała Bogu."

***

+ "Duma i uprzedzenie"

"Jest prawdą powszechnie znaną, że samotnemu
 a bogatemu mężczyźnie brak do szczęścia tylko żony." 
Te dwie książki, to moje ulubione książki wszech czasów, więc musiały się pojawić, jednak są one na tyle oczywiste, że uważam, iż powinnam wziąć pod uwagę inne równie ciekawe pierwsze zdania.

***

Książki wybrałam z mojej biblioteczki, dlatego też nie twierdzę, że nie ma innych początkowych zdań, które będą lepsze, jeszcze nie przeczytałam wszystkich powieści tego świata, więc prędzej czy później trafię na kolejne, które będą równie dobre, jak te które mam teraz zamiar wyszczególnić.

Zaczniemy od klasyki! 

Czyli "Forrest Gump" Winstona Grooma:

"Jedno wam powiem: życie idioty to nie bułka z masłem"
- zdanie to opisuje tak naprawdę całą fabułę tej powieści, szczególnie kolejne zdania są bardzo ważne i prawdziwe:
  "(...) Ludzie śmieją się, tracą cierpliwość, traktują podle.
 Niby wszyscy wiedzą, że mają być wyrozumiali dla pośledzonych,  
ale wierzcie mi - wcale tak nie jest." 
Niestety żyjemy w okrutnym świecie, gdzie wciąż ludzi upośledzonych traktuje się jako gorszych. Ta książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie, a ekranizacja z Tomem Hanksem jest niesamowita. 


***

 "Życie Pi " Yanna Martela
Życie Pi to wspaniała powieść, która traktuje o bardzo poważnych tematach takich jak człowieczeństwo i przetrwanie. Opowiada ona o chłopcu, który przeżył katastrofę statku, na którym płynęły wszystkie zwierzęta z zoo należącego do jego rodziny. Chłopak dryfuje jako rozbitek w szalupie i za towarzyszy ma zebrę, orangutana, hienę oraz tygrysa. Jest to niezwykła opowieść o przyjaźni i poświęceniu, gorąco ją wszystkim polecam! A zdanie brzmi:
"Cierpienia, których doznałem zostawiły we mnie smutek i przygnębienie" 

***

 + "Marsjanin" Andy Weir
Mark Watney jest jednym z członków ekspedycji, która ma za zadanie zbadać czy człowiek może przeżyć na Marsie. Jednak gdy pewnego dnia nadchodzi bardzo groźna burza piaskowa, grupa musi ratować się ucieczką. Markowi się to nie udaje, zostaje ranny i jego załoga, myśląc że nie żyje, zostawia go samego na tej nieprzyjaznej planecie. Gdy Mark się budzi, zdaje sobie sprawę z tego, że od teraz jego życie zależy od jego pomysłowości i hartu ducha. 
Pierwsze zdanie brzmi po prostu:
"Mam całkowicie przesrane.
 To moja przemyślana opinia.
 Przesrane."
Cóż, to podsumowuje całą historię tego bohatera :D Uwielbiam jego humor i pomysłowość, a także cięty język.

***


+ Pierwszą książką, której jeszcze nie przeczytałam, jednak jej pierwsze zdanie mnie urzekło na tyle, że chcę to zrobić jest "Osobliwy dom pani Peregrine" Ransoma Riggsa.


Szczerze mówiąc nie do końca wiem o czym ona jest, jedynie jestem pewna tego, że dziadek głównego bohatera przed śmiercią zdradził swojemu wnukowi, że w młodości przebywał w domu pani Peregrine dla "osobliwych dzieci", pokazał mu także dziwaczne zdjęcia, ten postanawia odkryć, czy to, o czym mu opowiadał dziadek jest prawdą i wyrusza na poszukiwania tego "osobliwego" domu.
Pierwsze zdanie to:
"Kiedy w końcu zdołałem pogodzić się z myślą, że będę wiódł całkiem normalne życie, znienacka wokół mnie zaczęły dziać się niezwykłe rzeczy."
Nie wiem dlaczego tak bardzo mi się podoba, ale przykuło moją uwagę i nie mogę się doczekać kiedy przeczytam tę książkę, zbiera ona jednak złe opinie w polskiej blogosferze, dlatego boję się, że się zawiodę...

***


+ Drugą taką książką jest "Król kruków" Maggie Stiefvater.


Także jej nie czytałam, w sumie to czekam aż wyjdzie ostatnia część u nas w Polsce, żeby wziąć się od razu za całą serię. Mam po prostu nadzieję, że spodoba mi się tak, że nie będę mogła się rozstać z tym światem.
Pierwsze zdanie prologu:
"Blue Sargent nie potrafiłaby powiedzieć, 
ile razy słyszała, że zabije miłość swojego życia." 
To jest naprawdę mocne pierwsze zdanie!

Pierwszy rozdział też zaczyna się bardzo tajemniczo:
"Na przykościelnym cmentarzu panował przeraźliwy chłód, 
choć umarli jeszcze się nie pojawili".  
Uuuuuu... creepy!

A Wy macie swoje typy? Możecie mi polecić jakieś książki z bardzo dobrym pierwszym zdaniem?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz